Rodzina Carda
Orson Scott Card jest jednym z bardziej znanych pisarzy Science Fiction w Ameryce i na świecie. Znanych ze swych książek, a nie ze skandali, które wywołuje wokół własnej osoby. Od tysiąc dziewięćset siedemdziesiątego siódmego roku, to znaczy odkąd ukończył dwadzieścia sześć lat, jest żonaty z tą samą kobietą, Kristine Allen. Miał z nią piątkę dzieci, z których troje przeżyło. Więzi, jaki budują ich dom rodzinny, promieniują na twórczość autora. W niejednej książce można doszukać się echa rodzinnej sytuacji Carda. Na przykład w „Ksenocydzie” główny bohater spotyka się z troskami i konfliktami w wielodzietnej rodzinie naukowców na Lusitanii, w sadze o Alwinie Stwórcy również podkreślana jest zbawienna rola domu rodzinnego, dla zachowania stabilności psychicznej i zwyczajnej pogody ducha. Nieraz ukazywane są trudne chwile, rozterki, zwątpienie, ale jednocześnie pewność, że jeśli ma się oparcie w rodzinie, żadna klęska nie może być straszna, czy to atak śmiercionośnego wirusa, czy fantastycznej niszczycielskiej siły. Psychologowie czytając jego książki mogą doszukiwać się różnych podtekstów i przesłań, ale najważniejszym i zrozumiałym dla przeciętnego czytelnika i jednocześnie wielbiciela jego twórczości jest to, że rodzina jest najcenniejsza, a posiadając oparcie w domu rodzinnym, można zrobić absolutnie wszystko, łącznie z najbardziej szalonymi wyczynami, od których zależą losy świata.